Siła to nie tylko fizyczna moc.

Zajmując się prowadzeniem zajęć, treningów czy ukazywania metod które pozwalają stać się lepszą wersją siebie czasem brakuje mi sił ... Sił dla samego siebie. Ktoś kiedyś mi powiedział że jeśli nie pomożesz samemu sobie nie pomożesz nikomu.
Moim największym sukcesem jest czerpanie szczęścia z pomagania innym. Przez wiele lat nie myślałem o tym aby w jaki kol wiek sposób publikować coś na swój temat...

Niestety przez wiele lat okazało się że pomogłem ludziom, którzy na to nie zasługiwali. W ten sam sposób doprowadziłem do zaniedbania wielu swoich spraw osobistych, borykając się jednocześnie z zazdrością ludzi których jedynym celem było wymanewrowanie mnie w dalekie pole, tak abym nie mógł powróć na swoje miejsce.

Do dnia dzisiejszego jako zwykły człowiek oraz jako instruktor, posiadam chwile zwątpienia czy zniechęcenia. 
Powody są różne... Jednak obserwując swoich studentów, którzy na co dzień walczą z słabością oraz opinią zawistnych, czuję się od nich słabszy...Pomimo dźwigania większych ciężarów, wykonywania więcej ilości swingów, powtórzeń , drabin widzę w nich swoją inspirację. 
Gdy spotykam na ulicy samotne jednostki, którym życie potoczyło się inaczej ....Samotne mamy , dzieci pozostawione same sobie...Ludzi którzy borykają się z codziennym marazmem...Czuje się od nich słabszy. 
Ich pokazy walki i siły bez mediów oraz sztucznej sławy, sprawia że moje oczy widzą szerzej niż zawsze. 
Nie są więksi czy silniejsi fizycznie a jednak sprawiają że moje nastawienie do życia się zmieniło i wciąż zmienia. 
Ludzie trenujący w moim klubie na co dzień pracują są właścicielami, mają rodziny, dom , dzieci a pomimo tego nie poddają się i podejmują wyzwanie względem siebie i własnego zdrowia. Ich bezpieczeństwo na zajęciach jest dla mnie ważniejsze niż przerzucone kilogramy czy efekt wizualny . Staram się im przekazać wiedzę na temat jakości ruchu oraz jakości życia . Ponieważ to w jaki sposób żyjemy ma bezpośredni wpływ na nasze odczuwanie świata. 
Ci zwykli ludzie, którzy nigdy nie mieli nic wspólnego z sportem lub to co do tej pory robili było przekazywane po łepkach , wykazują wszystkie cechy wolicjonalne. Jedynie brakuje im wiary.
Na co dzień każdy z nich boryka sie z własnymi demonami, u każdej osoby jest on inny . Strach , lenistwo, próżność, są złem które siedzi w każdym z nas. Jednak z wysiłkiem oraz  próbą zmiany samego siebie stajemy się silniejsi, bardziej odporni na ból czy stres .
 Wzmacniaczy się zarówno pod kątem psychicznym a co za tym idzie zarówno pod kątem fizycznym. 
Widziałem na własne oczy ludzi dysponujących ogromną siłą przy wspaniałej atletycznej sylwetce, którzy nie obnosili się z swoimi walorami. Wręcz przeciwnie zawsze pozostawali skromni, życzliwi oraz opiekuńczy względem słabszych.
Ich prawdziwa moc polegała na spostrzeganiu najmniejszych elementów siły wśród początkujących. 

Te same elementy widzę wśród swoich podopiecznych. Dla tego z tego miejsca chciałem wam wszystkim podziękować za to jakimi jesteście jednostkami. Uwierzcie tylko w siebie. 


NIE MA ŁATWYCH DRÓG
 
NO EASY WAY OUT 

Komentarze