Nie mam
bladego pojęcia o tym czy wywołam tym falę jakieś burzy czy czegokolwiek innego,
ale jakoś mnie to nie interesuje ;)
Dzisiaj na
ławę stawiam bardzo popularny na zachodzie crossfit. Otóż dla jasności oraz
pewnych nieporozumień związanych w moim mieście i pięknym ciemnogrodzie,
wypełnionym trollami, wiedźmami, księżniczkami, królewiczami, trenerami itd….
Crossfit to nowa dyscyplina sportowa. Tak jest to hybryda sportowa 21 wieku. A
zajęcia cross są niczym innym jak manipulacją nad niemyślącymi owieczkami,
które łapią się na nowoczesne chwyty reklamowe.
Crossfit jest
połączeniem wszystkich metod treningowych, które istniały zawsze od zalania
dziejów. Jednak jak to zawsze bywa w momencie gdy pewny segment został już
nasycony, następuje przełom i unowocześnienie pewnych „narzędzi”. To co na
pewno jest nie podważalne to stwierdzenie że dzięki nowej dyscyplinie
sportowej, na nowo swój renesans przechodzą dyscypliny, które zostały zapomniane.
Do takich dyscyplin należą Olimpijskie podnoszenie ciężarów, gimnastyka
sportowa, kalistenika, ćwiczenia z sand bagiem oraz wiele innych. Jest to umiejętny podział treningowy na odpowiednie cykle gdzie każdy jest przygotowywany w odpowiedzialny sposób.
Jednak do
czego zmierzam? Wiele osób nie zdaje sobie sprawy czym jest prawdziwy Crossfit
i chodzi tu przede wszystkim o samozwańcze osoby czy kluby imitujące coś w
rodzaju powyższej dyscypliny ale nie do końca mają ułożony schemat nauczania.
Otóż tego typu treningi tak samo jak i w innych dziedzinach, powinny być
rozkładane na mezo i makro cykle, przygotowując nasze ciało do odpowiedniego
wysiłku oraz zabezpieczenia go przed ewentualnymi urazami. Rzucanie się na
szeroką wodę i wykonanie ciężkiego WOD-A przez 12 min brzmi fajnie ale realia będą
całkiem inne. Oczywiście ma nam to sprawiać przyjemność ale jednocześnie ma nam
również oddać odpowiednie funkcje ruchowe, przydatne w codziennym życiu.
Na pewno w
dużej mierze mamy do czynienia z wszechstronnością, która przynosi wiele
kłopotów w planowaniu treningu.
Aby ułatwić całość mamy do czynienia z 3 głównymi
segmentami treningowymi w przypadku opisywanej dziedziny:
-M
metabolic conditioning ćwiczenia zwiększające wytrzymałość.
-G
gimnastic ćwiczenia gimnastyczne.
-W
weightlifting czyli olimpijskie podnoszenie ciężarów.
Aby dopasować
odpowiedni rodzaj periodyzacji, mamy do dyspozycji 2 najbardziej popularne
metody treningowe.
1.
Skupiamy się w 1 dniu na treningu
tylko wybranego elementu np. ćwiczenia gimnastyczne. W następnym dniu
wykonujemy o jeden element więcej np. ćwiczenia gimnastyczne + podnoszenie
ciężarów. W ostatnim 3 dniu łączymy już wszystkie 3 segmenty treningowe ,po
czym następuje dzień przerwy i zaczynamy wszystko od nowa.
2.
Drugi etap zaczyna się również w
podobny sposób jednak po 3 dniu schodzimy pomału z objętości treningowej.
Jak widziecie
crossfit to nie trening obwodowy, który jest serwowany przez większość
trenerów. Crossfit to również nastawienie na akcent jakościowy gdzie wiele
ćwiczeń kompletnie nie SA wskazane dla wielu osób, które do tej pory siedziały
w domu na sofie. Nie dajmy się oszukać trenerom, którzy chcą zabrać nam
pieniądze. Jeśli ktoś zna się na wszystkim nie zna się na niczym. Jeśli macie
zamiar zacząć swoją przygodę faktycznie z Crossfitem to zainwestujcie w
treningi w porządnym BOXIE z trenerem, który wydał kasę na uprawnienia w dolcach
i wie jak wykonać przysiad, nie pozwalając na więcej tym którzy niestety z
różnych przyczyn nie są w stanie wykonać pewnych elementów. Jednak jeśli macie
zamiar wykonać trening obwodowy z dużą objętością treningową to lepiej i
bezpieczniej wykonywać go u byłych wyczynowych zawodników, chociaż o tutaj
można się czasem pomylić…..
Podsumowując
twój trening musi zależeć od tego co tak naprawdę chcesz osiągnąć i na czym
chcesz się skupić. Niestety jeśli trafisz do dobrego trenera, prawdopodobnie bo
wstępnych testach odradzi cie wiele rzeczy, ponieważ trening musi być dobrany
do każdego w inny sposób. Każdy jest zbudowany inaczej i każdy będzie miał
problemy z innymi elementami treningowymi. Nie obrażaj się na kogoś z
odpowiednią wiedzy, jeśli ci powie że niestety przez 2 miesiące nie tkniesz
sztangi z powodu słabej mobilności w odcinku kręgosłupa piersiowego. Słuchaj i
ucz się od najlepszych ludzi w swoim fachu. Jednak pamiętaj że oni są kompasem
a to ty wybierasz swoją drogę w którym kierunku pójdziesz.
Jednocześnie przypominam że wpis
jest skierowany głównie do mojego rodzinnego miasta, mając na uwadze dobro
innych przede wszystkim sportowców oraz
zawodników sportów walki. Jeśli na własną rękę będą wykonywali skomplikowane
treningi z użyciem sztangi olimpijskiej, przy ćwiczeniach takich jak snatch,
jeark czy clean to może skończyć się to tragicznie przy równoczesnym trwałym
kalectwie.
Jak
widzicie pomimo tego że nie uprawiam Crossfitu nie wypowiadam się na jego temat
źle, ponieważ nie ma ćwiczeń złych i ćwiczeń dobrych są tylko takie do których
się po prostu nie nadajemy.
Jako
były SFG1 zawsze powiadam swoim ludziom że jeśli chcą poznać swoją granicę to
je znajdą.
Nie
ma łatwych dróg i do zobaczenia na szlaku.

Komentarze
Prześlij komentarz