Terapia Zimnem


ZIMNO….
Chłód oraz możliwości z nim związane były wykorzystywane od zawsze w śród naszych wschodnich  sąsiadów, jako „hartowanie”, organizmu pod katem fizycznym jak i mentalnym. 
Jak wiemy wschód jest dość specyficznym rejonem naszego starego kontynentu i musimy przyznać że w wielu aspektach byli oni pionierami….
Każdy z nas kiedyś doświadczył w swoim życiu jakiegoś urazu; stłuczenia, zwichnięcia , skręcenia złamania, stanu zapalnego jednej z kończyn spowodowanym nadmiernym wysiłkiem. W takiej sytuacji wielu specjalistów zaleca stosowanie zimnych okładów lodem, kriokomorę, maść chłodzącą na bazie aloesu itd. 
Czemu? Po wpływem zimna tkanka mięśniowa i naczynka krwionośne kurczą się a następnie pod wpływem ciepła, po odłożeniu okładu rozszerzają się w bardzo szybki sposób przez co dużo ilość krwi wraz z tlenem jest transportowana do włókien mięśniowych razem z składnikami odżywczymi odbudowując w ten sposób uszkodzone włókna. Tak to wygląda w skrócie…Działanie jest podobne do zbudowania tamy, która zatrzymuje wodę i gdy zostaną odkręcone zawory lub tama zostanie przebita, ogromne ciśnienie uderza w okoliczne środowisko. 
Wizualizując tak mniej więcej wygląda kuracja zimnem w stanach po urazowych.
Nie możemy jednak zapominać o regeneracji organizmu….  
Często widzimy sportowców, którzy po katorżniczym boju zanurzają się do beczki z lodowatą wodą, szczególności zawodników sportów walki lub też zawodników sportów wytrzymałościowych, ma to nie zaprzeczalny wpływ na regeneracje po wysiłkową organizmu, która jest możliwa dzięki hormonowi zwanemu ADIPONEKTYNA. Hormon odpowiedzialny za przemianę glukozy i kwasów tłuszczowych  w mięśniach i wątrobie. Czyli jeśli posiadamy dużą ilość powyższego hormonu nasz organizm szybciej i sprawniej transportuję glukozę do mięśni, obniżając tym samym poziom cukru we krwi jednocześnie zapewniając tym samym mięśniom szybszy odpoczynek. W takiej sytuacji posiadamy dwie pieczenie na jednym ogniu :
-Regenerację
-Wzmocnienie układu odpornościowego po przez wzmocnienie i zwiększenie komórek ; granulocytów i leukocytów.
Teraz zbicie tkanki tłuszczowej terapią zimna. Na łamach wielu opisów posiadamy dwa rodzaje tkanki tłuszczowej; białą i brązową (BAT-brown adipose tissue). Biała tkanka tłuszczowa znajduje się przede wszystkim na brzuchu, ramionach, udach, pośladkach a ta druga o której się dowiedziałem nie dawno znajduję się głównie u noworodków jak i u zwierząt, które przechodzą w hibernację czyli sen zimowy ale… jest w małych ilościach choć małych dostępna u osób dorosłych i znajduje w okolicach karku i ramion. Posiada dużą ilość mitochondriów tzw. małych elektrowni energetycznych z których pożytkujemy energię a jest to widoczne u najbardziej popularnego zwierzęcia również występującego na terenach polski czyli niedźwiedzia. Otóż nasz niedźwiadek przed zapadnięciem w sen zimowy, spożywa bardzo duże ilości jedzenia przemieniając to na białą tkankę tłuszczową a po wyjściu z swojej nory w okresie przedwiośnia jest o wiele chudszy, ponieważ aby utrzymać ciało w odpowiedniej temperaturze musi wygenerować odpowiednią ilość energii, spalając białą tkankę tłuszczową, która jest wykorzystywana przez nasz brązowy tłuszcz posiadający dużą ilość mitochondriów. W takiej sytuacji wniosek jest taki że jedna tkanka tłuszczowa spala drugą.
Po zastanowieniu ma to sens ponieważ gdy zaciśniemy zęby i skorzystamy z zimnej kąpieli lub będziemy morsować gdzieś po około 10 minutach zaczną pojawiać się dreszcze co świadczy między innymi że nasz organizm zaczyna pożytkować bardzo dużą ilość kalorii do podniesienia własnej temperatury  (uwaga osoby o niskim bilansie kalorycznym), jeśli nie jesteśmy w stanie wejść do zimnej wody można spróbować obniżyć temperaturę pokoju np. od 16-19 stopni celcjusza. 
Ważną i istotną rzeczą jest między innymi zimna kąpiel u osób które chcą zbudować swoją masę mięśniową czy też zbudować i popracować nad czystą siłą. Nie powinni oni wykonywać zimnych kąpieli, bezpośrednio po treningu.
Zimne kąpiele idealnie nadają się do zwiększenia regeneracji powysiłkowej w dzień nie treningowy . Jeśli natomiast chodzi o całkowita adaptację organizmu do zimna polecał bym korzystać z porad specjalistów, którzy mogą stać się drogowskazem, pomagając nam ukierunkować swoje cele i dążenia.
Osobiście gdy korzystałem z zimnych kąpieli odczuwałem podobne objawy jak wyżej jednak zanim, wejdziemy do zimnej i lodowatej wody zdecydowanie lepiej polecam powolne przygotowanie się do zabiegu, zaczynając od zimnej kąpieli np rano przez 30 sekund aż pomału zwiększając czas spędzony pod zimnym prysznicem. 



Komentarze